Obserwatorzy

Translate

niedziela, 24 lipca 2011

Dzisiaj post zupełnie nie lalkowy :P , no może troszkę >>>




Ostatnio nie mam jakoś ochoty na laleczki nie chce zaniedbywać bloga , więc dziś przedstawię ulubioną bohaterkę z dzieciństwa , a była nią Non (None, Noma) z serialu Bia - czarodziejskie wyzwanie (jap. Majokko Megu-chan, wł. Bia - la sfida della magia) , bardzo lubiłem japońskie anime a w szczególności uwielbiałem seriale z magical girl , a ten był moim ulubionym . To właśnie ten serial zapoczątkował miłość do anime .
Mój pierwszy kontakt z tym gatunkiem-czyli z anime miał miejsce ok 1995 roku , pierwszym serialem który obejrzałem była właśnie ''Bia - czarodziejskie wyzwanie'' , w serialach tych podobało mi się klimat , którego nie spotkamy w disneyowskich baśniach ,zabawne dialogi , miłosne rozterki bohaterów , lekka erotyka , dorosłość , mroczne sceny , sceny walki , spotkanie dobra ze złem , czarami i magią .
W roku 1995 miałem przyjemność zobaczyć różne kultowe anime takie jak : Yattaman , Sally Czarodziejka czy Magiczne igraszki , jedne lubiłem bardziej drugie mniej , niestety w tym okresie został wyłączony naziemny przekaz kanału Polonia 1 - na którym leciały owe bajki, na kilka lat zostałem odcięty od bajek z gatunku anime , potem także pojawiła się Sailor Moon na innym kanale ten serial okazał się być wielkim hitem na tamte czasy no i tutaj także znalzałem swoje ulubione postacie , nie wiem czemu ale wolałem te złe np : sailor aluminiową syrenę , ołowianą wronę zabawną żelazną myszkę siostry bractwa czarnego księżyca , czy wiedźmy profesora Tomoe , może dlatego że były bardziej seksualne ???? .
Z czasem pojawiły się inne współczesne anime pokemony , czy emitowane na rtl 7 digimony ,
z tego co kojarzę dużą popularność zdobył serial dragon ball Z ale ja już nie oglądałem tego serialu

Wracając do mojej ulubionej postaci jak podaje wikipedia Non (None, Noma) – była rywalka Megu (bia) w walce o tron. Niebieskowłosa i o niebieskiej skórze, pozbawiona jakichkolwiek emocji. Przez większość serii usiłuje pozbawić Megu życia. Później zaczyna podziwiać odwagę rywalki, a nawet jednoczy z nią siły w walce ze wspólnym wrogiem. Posiada magiczny talizman w kształcie rombu.
(Różnica imion bohaterek wynikała z tego że w Polsce oglądaliśmy serial z włoskim dbbingiem .....), Noma była baaardzo złą postacią ale z dnia na dzień mogliśmy obserwować przemianę złej bohaterki w dobrą :):):)
ale żeby nie było tutaj link do strony z lalkami z gatunku anime :)http://super-moogles.livejournal.com/9755.html

a jeśli wpis wam się spodoba to następnym razem postaram się przygotować coś o złych dziewczynach z anime .

10 komentarzy:

  1. Też lubiłam tą bajkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam niestety za anime, chociaż laleczki w mangowym stylu bardzo mi się podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie najbardziej zaciekawilo to, ze Twoj najdluzszy wpis jest wlasnie o czyms innym niz o lalkach! :oD bardzo to ciekawe, w ogole nie znam tych bajek. Natomiast zgodze sie, ze te "zle" postacie w roznych filmach i bajkach sa czesto najbardziej ciekawe i do tego swietnie ubrane ;o) bardzo fajny wpis!
    Aga (fleurdolls)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też wpis bardzo się podoba:) Sailor Moon uwielbiałam, wcześniej inne bajki tego typu nie były mi znane.
    Fajnie, że pojawiło się też coś innego niż laleczki, ja tam lubię czytać też o innych zainteresowaniach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kochałam nad życie Sailor Moon, gdy byłam mała, a niedawno, jakieś 2-3 lata temu obejrzałam od nowa wszystkie odcinki poza seria Stars. W ogóle też lubię anime, mam na koncie kilka obejrzanych. Ostatnio oglądałam Bakura ga ita, widziałeś? Zaczęłam też 50paro odcinkowe Full Moon Wo Sagasite. Teraz niestety nie mam czasu oglądać i bardzo nad tym ubolewam :(

    A z mangowych lalek to wolę jednak figurki, dollsy są dziwne :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiałam i nadal uwielbiam anime i mangę. Dość rzec, że tłumaczę sporo komiksów w najpopularniejszym chyba obecnie serwisie mangowym w Rosji :) Nie zdziwi nikogo, ze chciałabym mieć w lalkowej kolekcji jakąś przedstawicielkę świata anime. a i na kolejną notkę czekam z niecierpliwością (i mam nadzieje ze będzie dłuższa i pełniejsza)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubiłam to anime, oczywiście też wolałam Nomę :) aczkolwiek jak dla mnie nr.1 to Daimos ~
    anime z Polonii 1 były w większości świetne, poza nimi nie oglądałam zbyt wielu innych chyba, że były to yaoi. od mangi i anime wolę inne rzeczy związane z Japonią :)
    co do lalek, czasami widziałam różne lalki i figurki z anime w sklepach dla otaku w Osace, następnym razem poprzyglądam sie ich cenom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo, pamiętam Bię doskonale i inne anime z POLONII 1.Z checią bym sobie obejrzała jeszcze raz niestety ciężko znaleźć na internecie takie Magiczne igraszki czy własnie Bię. Czarodziejka z Księżyca za to była dla mnie początkiem poważniejszego zainteresowania się mangą i anime. Co dziwniejsze szło to w parze z poczatkiem kolekcjonowania Barbie. Kupując daną lalkę zastanawiałam się ktorą Czarodziejką mogła by być. Miałam w planach stworzenie Mattelowej serii Sailor Moon. Te doniosłe plany zakończyłu się uszyciem strojem dla sailor Jupiter i Moon. Ten pierwszy zachował mi się do dzis ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię tą serię, ale nie mam coś cierpliwości, żeby obejrzeć całą ;)
    P.S. Przerób może kiedyś jakiegoś trupka na Nomę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nigdy nie byłam mangową fankę, a już jako starsza panna kojarzyłam tsubatsę tylko:) no i sailor moon też, ale nigdy mnie nie wciągnęła. Za to mój tata ogladał każdy odcinek:)

    OdpowiedzUsuń