Dzisiaj smutny nielalkowy post ,
Odszedł mój ulubieniec świnka morska o imieniu Dizji , przez 2 tygodnie chorował chodziłem więc z nim do weterynarza pomimo podawania leków świnka chudła w oczach bo nic nie jadła , przez ostatnie swoje dni karmiony był przez pipetkę , gdybym mógł cofnąć czas chętnie poddałbym go zabiegowi uśpienia ,ponieważ męczył się niesamowicie . Szkoda mi go :(:(:(
Dizji (2007-2013)
Współczuję bardzo :( Wiem, co to za ból stracić ukochane zwierzątko... u mnie w sobotę odszedł pies, był ze mną 7 lat. Też zapadł na jakąś chorobę (raka?) układu pokarmowego, bo jadł, wymiotował i ciągle chudł. Leczenie dało poprawę jedynie na tydzień czasu. To straszne patrzeć jak zwierzę umiera, słyszeć jak cierpi z bólu... Mój piesek nie męczył się długo, umierał 2 godziny. Teraz naszych zwierzaków już nic nie boli, mają się dobrze tam w niebie i patrzą na nas z góry wdzięczni, że ziemskie życie było im dane przeżyć u naszego boku :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i też współczuję
Usuńwspółczuję ci serdecznie :*
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro , współczuję .
OdpowiedzUsuńwiem co czujesz , mi zmarł chomiczek , kotki ...a teraz został mi już piesek - Kitanka ...która choruje na raka .
pozdrawiam i trzymaj się
Ojej...jaka smutna informacja :'( Współczuję :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję - pociesz się, że już nie cierpi i jest mu lepiej :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
OdpowiedzUsuńniech spoczywa w pokoju ...
OdpowiedzUsuń:( Biedny Świniak. Ja kilkanaście lat temu w podobny sposób żegnałam mojego i powiem jedno-boli. Bardzo.
OdpowiedzUsuńNiech pociechą będzie to, że twoje zwierzątko miało na pewno dobre, świnkowe życie.
Nie martw się. Prosiaczek hasa teraz po niebiańskich łąkach pełnych przedniego jadła i wszelakich rozrywek :) Trzymaj się ciepło :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Lunarh, Dizji na pewno jest teraz szczęśliwa, także za sprawą wspomnień z pierwszego życia :-)
OdpowiedzUsuńSpotkał się z moim Fifusiem. Mój miał padaczkę i też niesamowicie cierpiał. Leczyliśmy go, ale nic to nie pomogło. Odszedł od nas 20 lat temu, a jest do tej pory w moim sercu.
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze do sprzedania Sun Jewel Girls ja ją kupie od ciebie odezwij się na anastazjafaith@gmail.com
OdpowiedzUsuńnie mam takiej lalki
OdpowiedzUsuńMój też odszedł niedawno... Przestał jeść, poszłam na skrócenie siekaczy i karmiłam go co 2-3 godziny przez strzykawkę, różnymi mieszankami, karmą ratunkową, zaczął tyć i jeść i odszedł nagle...
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, bo wiem co czujesz... :(