Obserwatorzy

Translate

wtorek, 29 września 2015

The end

Myślałem że ten dzień nigdy nie nadejdzie,  niestety życie pisze inne scenariusze. Od kilku miesięcy nie ciągnie mnie do lalek mam nowe plany marzenia lalki zeszły na inny plan. Wczoraj postanowiłem pożegnać większość lalek które będę sukcesywnie wystawiał na allegro, oczywiście kilka sztuk zostanie hmmm i nawet o dziwo jest to zasługa mojej mamy która powiedziała że są za ładne na sprzedaż :-D.
Wcale nie jest to łatwe, nawet nie chce mi się biegać na pocztę ale wiem ze trzeba i już,  mam nadzieję że lalki trafia w dobre ręce a mój blog stanie się niezłym archiwum dla tych którzy interesują się lalkami ;-) nie wiem czy to zupełny koniec lalkowania na pewno początek czegoś nowego :-D

5 komentarzy:

  1. Tomuś ska ja to znam! Czas tak nas kieruje i podsuwa pod nogi wydarzenia, że często pasje odchodzą na drugi plan. Sam mam teraz taki czas jak ty i mimo dzielenia się informacjami w sieci i obcowania z lalkowym światem sam moje lalki schowałem do pudeł i ich nie tykam. To co miałem sprzedać to już poszło, a te najukochańsze zostały... Bo co będzie gdy odnajdę spokój ducha i stabilizację i pasja powróci? Będzie żal, a przecież niektórych lalek nie odzyska się... Polecam ci sprzedać te najzwyklejsze Barbie, a te perełki najulubieńsze schować w karton i trzymać :) Pozdrawiam cię gorąco i życzę powodzenie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie wiem, jak reagować na takie posty. Tych zapowiedzianych "endów" w naszej branży już trochę było i na szczęście nie każdy z nich się ziścił. Szczerze mówiąc będzie mi naprawdę szkoda, choćby na wzgląd Steffi Love, które jako jeden z nielicznych tak doceniłeś. Z drugiej strony, życie się zmienia, a wraz z nim pasje, nie ma sensu kisić się w czymś tylko dlatego, że ktoś uważa, że powinniśmy. Dollbby dobrze mówi- sprzedaj co chcesz, ale perełki spakuj do kartonu i upchnij na dno szafy. Jeść nie woła, a nie wiadomo, czy za jakiś czas nie zatęsknisz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napiszę wspominkowo - Twój blog był jednym z tych, gdzie po raz pierwszy zetknęłam się z tematem. To było jak objawienie - Wow! Faceci też lubią lalki zbierać? To ja też chcę! No i założyłam na fali entuzjazmu swój blog, czego nie żałuję do dziś dnia :) Nigdy nie widziałam u ciebie słowa potępienia w stosunku innych zbieraczy, za to zawsze radość z nowych lalek i figurek, szczere przedstawienie tego, co Cię fascynowało lub denerwowało. Cieszę się, że Twój blog zostanie w sieci, jako drogowskaz dla kolejnych "pokoleń" lalkozbieraczy. Jeśli zdecydujesz się go odkurzyć, to zawsze będzie na ciebie czekał i my też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, dawno nie zaglądałam na blogi i ominęłam Twój wpis. Też przez to przechodziłam, z resztą sam widziałeś, jak zmieniała się moja kolekcja, i w sumie mogę stwierdzić, że taki czas nie jest zły - odświeża trochę kolekcję, przez co może nawet później przyjemnie na nią patrzeć i się nią zajmować, bo zostaje tylko kwintesencja tego, co mieliśmy. A może znajdziesz jakiś nowy typ lalek, który Ci się spodoba? :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj,jakos tak smutno sie robi kiedy czyta sie u kogos na blogu o zakonczeniu swojej przygody z czyms co sie kochalo, kolekcjonowalo i docenialo.Jednak cale zycie to rozne wybory wiec zycze Ci kolejnej wspanialej pasji.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń