Obserwatorzy

Translate

piątek, 7 stycznia 2011

WSPOMNIENIA II - MOJE PIERWSZE BARBIE Z LUMPEKSU

Teresa power flower 2000 w tym ciuszku do mnie przybyła:)
Tę laleczkę już poznaliście :) w tym ciuszku przybyła :)

Kolejna porcja wspomnień , tym razem dotyczy pierwszych lalek z lumpeksu- a właściwie ze sklepu z używanymi rzeczami .
Na początku powiem że nie lubiłem chodzić po tego typu sklepach , musiałem się przemóc . Pewnego dnia obszedłem większość lumpów w moim mieście , już miałem zrezygnować , ale mama poinformowała mnie o istnieniu pewnego sklepu z używanymi rzeczami . wybrałem się tam . To była dobra decyzja , Znajdowały się tam kilka lalek w tym dwie Barbie od Mattela jedna o ciemnym kolorze skóry , a druga to Teresa flower power 2000 , obie były dość zadbane w ciuszkach od mattela i obuwiu - bardzo lubię te lalki . Kupiłem je za dosć korzystną cenę , zakup ten zmotywował mnie na późniejsze poszukiwania laleczek . Kilka razy zaglądałem do tego sklepu aż w końcu ponownie pojawiły się lalki , niestety cena była niekorzystna (wycwaniła się kobieta) lalki były bez ubranka , brudne ,a jedyna oryginalna była dość przeciętna - nie udało mi się licytować , wiec zrezygnowałem bez żalu . Na razie omijam ten sklep . mam inne fajniejsze - ostatnio znów zdobyłem fajna lalkę po okazyjnej cenie , a za tydzień dostawa , może coś przyniosę :) .


10 komentarzy:

  1. Jak na lumpeks to stan Twoich laleczek jest idealny. Ja, jak już, coś znajdę, to trafiam albo na marne kloniki albo na Barbie w tragicznym wręcz stanie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś faktycznie można było kupić ciekawsze i nieco starsze laleczki. Mnie jeden jedyny raz w sklepie Lamus ze starociami z Niemiec i Holandii udało się kupić Kena z 72 roku, Barbie z lat 60-tych i klona Petry bardzo starego. I wszystko to za jedyne 10 zł plus jakaś sukienka i płaszczyk vintage. Życzę CI takich owocnych łowów.Śliczne dziewczyny trafiłeś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie Twoja Teresa grzywki nie ma, a moja ma.
    - muszą się czesać u innego fryzjera :)
    Laleczka AA dziwna, rysy zwykłej Barbie z moldem z 1998 roku a ciemna skóra. Może Mattel się pomylił i zły plastik wlali w formę :)
    Ale za to lalka jest niezwykła w swojej inności i fajny z niej eksponat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widac jaki masz talent w przywracaniu blasku lalkom, bo zadna z nich nie wyglada jak z lumpeksu! :o) zanim zaczelam czytac Twojego bloga nie wiedzialam w ogole, ze w lumpeksach mozna dostac lalki. Przy najblizszej okazji wybiore sie tam z czystej ciekawosci!
    Zawsze dziwilo mnie to, jak sprzedawcy tak sobie podwyzszaja ceny, to jest przeciez dziwne, bo moga stracic przez to klientow.
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga , ja tez nie wiedziałem - Na blogu Lorren się dowiedziałem , a jak zobaczyłem staruszki u niej to zwariowałem , nadal marzę że mi się trafią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajrzalam do mojej krysztalowej kuli i widze tam, ze w roku 2011 spotka Cie duzo przyjemnych przygod zwiazanych z Barbie i lumpeksami :D
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. gdzie Wy macie takie lumpeksy !!bo u mnie jeszcze nigdy nie znalazłam lalki!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gabi trzeba szukać mam farta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie w Lumpeksach rzadko są lalki, a jeszcze rzadziej w przystępnych cenach. A jak pytam czy mi coś opuści na cenie, to słyszę odpowiedź, przecież taka nowa lalka 100 zł kosztuje, a tu ma pani tylko za 15 zł (nagą!) Więc bardzo mnie cieszy każdy okaz kupiony za 5 zł, a jeszcze jak ma ubranko :D

    OdpowiedzUsuń
  10. W lumpeksach, które odwiedzam, niestety najczęściej Teresy się trafiają, i ze dwa razy Kirę widziałam, ale że te laleczki nie wpadają w obszar moich zainteresowań nawet nie próbowałam ich kupować. Łowienie starszych lalek najlepiej mi zazwyczaj idzie na pchlich targach, gdzie i taniej i wybór większy.

    OdpowiedzUsuń