Blog o lalkach Barbie oraz fashion doll, na moim blogu znajdziecie różne lalki, nie tylko lalki firmy Mattel, ale takie które trudno znaleźć u rasowych kolekcjonerów:)
środa, 30 marca 2011
Prezent od Privace :):):)
zdjęcia dzięki Privace :)
Dzisiaj przyszły Steffi love , nie są tą jedyną Steffi , ale podobnie jak ona pochodzą z drugiej połowy lat 90tych , a więc z okresu w którym laleczki najbardziej mi się podobały . Lalki przeszły już zabiegi Spa - ogólnie obydwie w stanie dobrym - najgorsze były włosy które po Spa i tak nie wyglądają rewelacyjnie . Ja nie znam sposobu aby włosy Steffi były jak nowe , wiecznie się "puszą".Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć laleczek , zdjęcia dzięki uprzejmości Privace :):)
Kiedy zaczynałem zbierać lalki , obiecałem sobie że lalki Steffi będą stanowiły małą grupę od 2 do 4 lalek jednak trochę mi się ich uzbierało , a moja miłość do tych laleczek odżyła , teraz będę zbierać laleczki Simby z okresu połowy lat 90tych
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Strasznie się cieszę, że panny tak szybko dotarły, koniecznie "przedyskutuj" z aparatem, żeby cyknął im fotki po Spa.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że je rozpoznajesz. Dla mnie one wyglądają praktycznie tak samo... Ewentualnie po fryzurach mogę miecć rozeznanie :
OdpowiedzUsuńŚliczne Stefiuzki, ja też je bardzo lubię - dla mnie mają wielki urok.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak rozpoznasz tę, której poszukujesz. Shi ma rację - makijaż każdej Steffi z tamtych lat jest identyczny :-)
Żeby włosy Stefki się nie puszyły potraktuj je wrzątkiem. Tylko polej je tak, jak mają gładko przylegać, powinny ładnie się ułożyć. Moją tak doprowadziłam do stanu używalności, wcześniej wyglądała jak mop sznurkowy. Można też potraktować umyte i rozczesane włosy prostownicą, ale uwaga, grzywki prostować nie polecam, możliwe przypalenie czoła lalki, a z grzywy zrobi się daszek :|
OdpowiedzUsuńJa także się dziwię, jak rozpoznasz tę wymarzoną, jak dla mnie każda z grzywką jest taka sama, jak Twoja jedyna ;) Życzę powodzenia niemniej jednak :)
Rozpozna, rozpozna- one nieznacznie różnią się kropeczkami w oczach;)
OdpowiedzUsuńja widzę w stefkach duzy potencjal kolekcjonerski!na pewno są to jedne z popularniejszych lalek 80-90 takze w historii fashion dolls nie przejda bez echa!
OdpowiedzUsuńKtoś tak samo o Mattelkach mógłby powiedzieć:) Jak je rozpoznajemy:) A jednak jakoś się da:)
OdpowiedzUsuńWięc jestem pewna, że sobie poradzisz:)
Dziewczyny cudnie wyglądają.
Ja też mam z tym problem...choć przydał by się jakiś katalog tych laleczek. Czy w ogóle był?
OdpowiedzUsuńLoreen, zapraszam na moj blog, wlasnie wrzucilam katalog z roku 1994, moze sie przyda! :o)
OdpowiedzUsuńAga
Kurcze, jak miło "spotkać" kogoś, kto także lubi Steffi!
OdpowiedzUsuńMiałem ich bardzo dużo w dziecinśtwie, moja ulubiona to mięciutka Steffi-przytulanka z zamykającymi się oczami ;) Ciągle ją mam, niestety jest zepsuta.....
Kurczę, marzy mi się zapolowanie na Steffi, bo żadna mi niestety nie została :(
Ech, a kiedyś miałem nawet Murzynkę-modelkę Steffi...
Ja teź lubię Steffi, mam jednaz dzieciństwa, taką mówiącą, choć już nie mówi, miała włosy to kostek, ale skróciłam je bo strasznie się zmechaciły, teraz ma do tyłeczka :) Pamiętam jak był na nie szał w 1994 roku, moja koleżanka miała taką o kręconej szopie, naprawde śliczne loczki, a zauważyliście, że niektóym stefii się nie niszczą włosy? Dziwne, nie? Mam też bobasy od steffi sikające do nocniczka, Eh co za czasy...
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńSteffi są cudowne i dają dużo możliwości kolekcjonerom, Twoje są piękne, pięknie wystrojone:)
Korzystając z okazji przesyłam życzenia spokojnych, zdrowych Świat:)
Zapraszam do mnie na bloga
http://arts-ooak.blogspot.com/
Pozdrawiam:)